Queba – jeden z moich ulubionych rapperów w podziemiu. Eden Hazard – najlepszy moim zdaniem utwór z Eklektyki. W okresie, gdy Queba dał acapellę do tego numeru miałem braki w sprzęcie – 2 przeprowadzki i trochę chujowych akcji w życiu. Stąd ten remix brzmi strasznie lo-fi, aczkolwiek czułem, że nie mogę go nie opublikować. Beat w oryginale miał iść do jednej z wytwórni, ale znalazłem dla niego lepsze zastosowanie. I refren ładnie siedzi!